Każdy, kto postanawia się odchudzać, zaczyna unikać słodyczy jak ognia. I to wszystkich! Rezygnuje totalnie z jedzenia wszelakich pysznych pączków, ciastek i czekoladek, odmawiając sobie także spożycia chłodnego deseru lodowego w niedzielne popołudnie. Lody uznawane są taki grzeszek, na który można sobie pozwolić maksymalnie raz w miesiącu, by nie zniwelować efektów odchudzania. A jak to z nimi jest naprawdę? Czy lody tuczą, czy może jednak można od czasu do czasu spożyć je na diecie? Ile kalorii kryje się w ich małym opakowaniu?
No i czy jedząc lody, da się zrzucić zbędne kilogramy?
Warto zatrzymać się nieco dłużej przy tym temacie i rozprawić się z kilkoma związanymi z nim mitami. Pierwszy mówi o tym, że lodów absolutnie nie powinno się spożywać na diecie. A nie do końca jest to prawda. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że lody w większości przypadków rzeczywiście mają sporo kalorii, bo składają się głównie z cukru i śmietanki, które są produktami wysokokalorycznymi, ale jeśli wliczy się je w bilans, dalej można będzie chudnąć. Wszystko zależy bowiem od ogólnej podaży kalorii.
Tak naprawdę dałoby się schudnąć, jedząc tylko i wyłącznie same lody, jeżeli w ogólnym rozrachunku dostarczałyby one mniej kalorii niż człowiek potrzebuje do utrzymania swojej wagi. Jeżeli więc ktoś chce się odchudzać, a jednocześnie nie zamierza rezygnować z ukochanych słodkich przekąsek, powinien po prostu zająć się liczeniem kalorii. Bywa to dość trudne i żmudne, ale specjalistyczne aplikacje ułatwiają to zadanie. Wystarczy po kolei wpisywać do nich wszystkie spożyte produkty, aby dowiedzieć się, ile kalorii się pod nimi kryje.
Lody lodom nierówne. Omawiając te produkty spożywcze, nie wolno zatem wkładać ich wszystkich do jednego worka. Podczas gdy deser stworzony na niemalże samych owocach może mieć zaledwie sto kalorii w ogromnej porcji, tak już czekoladowe lody śmietankowe będą zawierać tych kalorii czterokrotnie więcej. Zawsze warto więc sprawdzać składy produktów. Kupując lody w sklepie, wystarczy po prostu odwrócić ich opakowanie i zapoznać się z tabelą wartości odżywczych.
To z niej można pobrać wszystkie kluczowe informacje. Producent ma bowiem taki obowiązek, by umieścić na produkcie dane o tym, ile zawiera on kalorii i poszczególnych makroskładników. A lepiej to rzeczywiście sprawdzić, aniżeli ufać swoim własnym przeczuciom, które bywają złudne. Większości osób wydaje się bowiem, że lody czekoladowe są znacznie bardziej kaloryczne od waniliowych. A to mit! Tak naprawdę do stworzenia tych waniliowych potrzeba bowiem znacznie większej ilości cukru. Na diecie czytanie etykiet to podstawa.
Czy lody tuczą?
Wiadomo już, że same lody nie, ale mimo wszystko warto uważać na to, co kupuje się w sklepie i w co się wierzy. Internet, a zwłaszcza strony poświęcone tematyce odchudzania, próbują przekonać wszystkich do tego, że to owocowe sorbety będą najlepszym wyborem. Według wielu tylko one mogą być spożywane na diecie i trochę prawdy w tym jest. Sorbety nie zawierają bowiem śmietanki, która jest jednym z najbardziej kalorycznych składników lodów. Są więc taką odchudzoną wersją lodowych deserów.
Mają mniej kalorii i niby to dobrze, ale jednak tłuszcz zastępowany jest w nich samym cukrem. No bo z czego tworzy się sorbety? Niemalże z samych owoców, do których dosypuje się jeszcze olbrzymią ilość cukru, by przypadkiem lody nie okazały się za mało słodkie. Takie cukrowe przekąski nie powinny być natomiast jedzone na diecie. Nawet nie z uwagi na ich kaloryczność. Sorbety bardzo szybko podnoszą bowiem poziom cukru we krwi, przez co mogą zaburzać proces spalania tkanki tłuszczowej i zwiększać apetyt.
Lody nie tuczą, ale nie należy również wierzyć w to, że są one produktem spalającym kalorie. A niektórzy tak właśnie uważają. Tłumaczą sobie, że organizm zużywa mnóstwo kalorii w celu zredukowania bardzo niskiej temperatury, dzięki czemu wszystkie kalorie z lodów są od razu spalane. A tak to oczywiście nie działa. Na diecie lody wolno jeść, ale mimo wszystko wypadałoby je ograniczać.
